2.Sława i śmierć (Glory in Death)

Pierwszą znaleziono martwą na chodniku w podejrzanej dzielnicy, druga zginęła w swoim luksusowym apartamencie. Prokurator Cecily Towers posłała do więzienia całą armię przestępców; uczciwa i bezkompromisowa, zyskała uznanie i szacunek Nowego Jorku. Aktorka Yvonne Metcalf, gwiazda programów telewizyjnych, stała u progu oszałamiającej kariery. Co łączyło obie kobiety? Dlaczego musiały umrzeć? Kto i za co tak bardzo ich nienawidził? Na te i wiele innych pytań musi odpowiedzieć porucznik Eve Dallas, sława nowojorskiej policji.

Niespodziewałam się, że to może zabijac ten dziennikarz, już prędzej rodzina Towers, choc nie byłam przekonana gdy Eve ich podejrzewała.

Mi się jakoś od początku nie podobał, ale nie podejrzewałam, że to właśnie on może zabijać.

Był dziwny i zarozumiały, ale nie zwróciłam uwagi. Potem sobie przypomniałam, że w następnych 2 częściach, które najpierw czytałam nie występował i pomyślałam, że mogłam skojarzyc.

A mi podpadł. Arogancki i zarozumiały dupek, który pierwszy pojawia się na miejscu zbrodni. Od razu widać że ma coś za uszami. Mimo że go podejrzewałam, bardzo podobał mi się tok myślowy Eve w rozwiązywaniu tej sprawy. Zresztą zawsze to mi się podoba.

Dużo osób, które spotyka Eve są aroganckie i zarozumiałe, ale masz racje co do jej dedukcji. Very Happy

Ja również uznałam tego dziennikarzynę za aroganckiego i zarozumiałego karierowicza, który dąży do celu po trupach, a jednak nie podejrzewałam, że to on okaże się mordercą.
Wprawdzie coś mi zaczęło świtać tuż po tym, jak zjawił się na miejscu drugiego zabójstwa kilka minut po Eve, ale uznałam, że to, z mojej strony, klasyczny przykład myślenia życzeniowego: facet jest palantem, więc byłoby dobrze, gdyby Eve przytarła mu nosa.
Kto by pomyślał, że życzenia się spełniają;>

Po przeczytaniu połowy książki stwierdziłam, że Morse jest tylko parszywym gnojkiem, który uprzykrza życie każdemu, kogo nie lubi. Sporym zaskoczeniem dla mnie było, że to właśnie on jest mordercą. Ale w sumie jestem zadowolona z takiego obrotu sprawy:)