3.Kwiat nieśmiertelności (Immortal in Death)

Porucznik Eve Dallas z wydziału zabójstw nowojorskiej policji ma przed sobą trudne zadanie. Piękna, sławna modelka Pandora została w brutalny sposób zamordowana, a główną podejrzaną o zbrodnię jest Mavis Freestone, najserdeczniejsza przyjaciółka Eve. Dallas, przekonana o jej niewinności, postanawia wykryć prawdziwego sprawcę. Jednak coraz to nowe dowody świadczą przeciwko Mavis i wszyscy radzą Eve, aby zakończyła śledztwo. Wierna przyjaźń obu kobiet zostaje wystawiona na ciężką próbę.

Szkoda mi tutaj Mavis. Została wplątana w takie brudne gierki.
Ale z drugiej strony, dzięki temu, przyjaźń między Eve a Mavis stała się jeszcze silniejsza.

Widac tu jakie mają do siebie zaufanie, pomimo zwariowanego charakteru Mavis.

Tak, ale też z drugiej strony Eve taka Mavis była potrzebna (rzecz jasna jeszcze bardziej potrzebny był jej ktoś taki jak Roarke Razz

) inaczej szybko by się wypaliła, żyjąc wyłącznie pracą i nie mając życia prywatnego. Mavis była remedium na szarość., wyciągała Eve z jej skorupy, a przede wszystkim nie dała się zwieść tą pozorną twardością. Ta przyjaźń jest oparta na kontrastach, a chyba przez to taka silna, bo dziewczyny się wzajemnie uzupełniają.

Nooo racja. Eve sama mówiła, że bez Mavis rok albo dwa lata takiej pracy (przed poznaniem Roarke'a) a by się "wypaliła".

Mavis jest taką "odskocznią" Eve. Eve potrzebna była taka przyjaciółka, która pozwoli choć na chwilę zapomnieć o otaczającym świecie.

A przy niej nie da się pamiętac o czym innym jak o niej i jak wygląda. Very Happy

Ale dla Eve to jest dobre. Przynajmniej ze względu na pracę. Przecież wiemy z czym spotyka się na co dzień. Mavis odciąga ją od tego. Choć na krótkie chwile.

No, ma czas na relaks i wypoczynek. Może na krótką chwile odsunąc to od siebie i skoncentrować się na czymś co nie dotyczy pracy.

A Mavis jest niewyczerpaną kopalnią pomysłów na dobre spędzenie czasu! Wulkan energii, trochę irytująca, trochę zbzikowana, trochę zbyt ruchliwa, zawsze kochana. Ciekawe, że ulica nie zabiła w niej radości życia, ani tej odrobiny naiwności, która gdzieś w niej tkwi i jest jedną z bardziej uroczych cech. Duża w tym zasługa Eve.

Trafiłaś w samo setno Lavendo. Lepiej nie można jej opisac. Very Happy

Dopiero po przeczytaniu tej części zrozumiałam jak głęboka przyjaźń łączy Eve i Mavis. Wcześniej nie mogłam pojąć co łączy twardą policjantkę i radosną piosenkarkę. Jednak muszę przyznać, że jest to doskonałe połączenie:)
No i oczywiście Leonardo - kochany człowiek po uszy zakochany w Mavis:)