30. Śmierć cię zbawi (Salvation In Death)

Śmierć cię zbawi
data wydania: 13 kwiecień 2010
Wyd.Prószyński s-ka

[link widoczny dla zalogowanych]

Detektyw Eve Dallas znowu na tropie…
Po raz kolejny niezawodna Eve Dallas musi rozwiązać sprawę tajemniczego morderstwa. Tym razem ofiarą pada ojciec Flores – ksiądz katolicki, który umiera podczas mszy pogrzebowej. Wszystko wskazuje na to, że został otruty. Flores był powszechnie lubianym duszpasterzem, nikt nie wierzy, że mógł mieć wrogów… Oględziny ciała wykazują jednak kilka zaskakujących szczegółów, które poddają w wątpliwość tożsamość ofiary. Kim naprawdę był ojciec Flores i czy detektyw Dallas uda się to ustalić?

Super Smile

Ni przeczytałam jeszcze ostatniej, wiem, mam tyły, ale uż nie mogę się doczekać tej Smile

Przynajmniej będzie dłuższa i mam nadzieję że dobra. Po treści zapowiada się nieźle Smile

W końcu kolejna część! Razz

Chociaż znając życie pewnie przeczytam ją dopiero gdzieś między maturami Razz

Podzielam wasz entuzjazm. Mam nadzieję, że tym razem wydawnictwo nie będzie mialo problemow z prawami autorskimi.

Teraz mam więcej niż dwa powody, żeby z niecierpliwością oczekiwać nadejścia miesiąca kwietnia... Dziękuję serdecznie za info, bo gdyby nie to Forum, o premierze "Śmierć cię zbawi" dowiedziałabym się, jak zwykle, po fakcie Evil or Very Mad

Pozostaje mieć nadzieję, że autorka stanęła na wysokości zadania. Szkoda byłoby po przeczytaniu książki dojść do wniosku, że bardzo przypomina "Śmierć w mroku" Crying or Very sad

Jest już okładka. Jak widać utrzymana w konwencji kilku poprzednich. Co za ulga Wink

Nie zniosłabym kolejnej zmiany formatu i wizerunku Twisted Evil

[img]http://esensja.pl/globals/zoom.php?plik=/obrazki/okladkiks/92498_smierc-cie-zbawi_350.jpg[/img]

no niestety coś mi nie załączyło; inne też mi na podglądzie się nie pokazują Evil or Very Mad

może później uda się podłączyć[/img]

It is done... Jak to mówią. Stało się i złożyłam zamówienie na książkę. Przy czym obiecuję, że jeśli czekają mnie takie perypetie jak ostatnim razem(5 miesięcy czekania na przesyłkę) to chyba coś skopię...

Ja byłam dzisiaj w księgarni, ale pani powiedziała że jeszcze jest w hurtowni i będzie może jutro albo w piątek... Mam nadzieję, że uda mi się kupić przed weekendem bo to chyba mój ostatni luźniejszy - potem nie będę miała czasu na czytanie Sad

Macie już? Czytałyście? Zastanawiamy się z siostrą, czy nie kupić, ale jeśli będzie dno to zaopatrzę się w Starcie królów Very Happy

Ja już czytam od wczoraj:) Podoba mi się, ale mam zastrzeżenia co do nadużywania zwrotu "Ta-ak". A Wam to przeszkadza?

Ja już przeczytałam Smile

Podobało mi się od strony śledztwa ...nie wpada się od razu o co chodzi i kto...przynajmniej ja nie wpadałam Embarassed

a mnie za mało prywatnej strony ( czyt.Roarka Wink

)

No i ta samo na co już zwróciła uwagę Ewcia... prawie na każdej stronie to "Ta-ak"
Rozumiem zamysł dlaczego jest to używane ale stanowczo jest tego za dużo.

Dzisiaj dostałam powiadomienie o wysyłce paczki i zamierzam gonić za listonoszem, jak go tylko zobaczę Twisted Evil

Mój bzik na punkcie "In death" przybiera niezdrowe rozmiary Laughing

W takim razie mamy podobnie.. ;p

Ja tez już po lekturze, książka mnie wciągnęła tak że w 2 wieczory przeczytałam. Moja opinia... śledztwo naprawdę bardzo ciekawe i wielowątkowe więc pod tym względem super, nie wiem dlaczego ale na początku książki jakoś ciężko mi się czytało, tłumaczenie z angielskiego nie rewelka i to ciągłe "Ta-ak" ale później już się przyzwyczaiłam. Mi w w książce brakowało docinek Summerseta, jakiś taki nadopiekuńczy się robi, tylko raz Eve zwrócił uwagę na ubiór no i czekałam na Charlesa i Louis w związku ze ślubem i się nie doczekałam, mowa była tylko o wieczorze panieńskim. Ale ogólnie - książka w porządku, a w porównaniu ze "Śmiercią w mroku" wręcz genialna

Dziś nad ranem zakończyłam lekturę. Niedosyt pozostał i utrzymuje się nadal Crying or Very sad

Nie mam wielu zastrzeżeń do "Śmierć cię zbawi". Powiem więcej - podobała mi się znacznie bardziej niż "Śmierć z obcej ręki"... Ja po prostu zaczynam nieco się nudzić.

W każdej kolejnej części przygód Eve, powtarzają się utarte schematy. Zmienia się sceneria, bohaterowie, mordercy i scenariusze morderstwa, ale zaczyna mi brakować zmian w życiu samej Eve.
Tak, wiem - im później pojawi sie w jej życiu dziecko, tym lepiej, bo szkoda byłoby przedwcześnie zakończyć serię, ale kto powiedział, że dokładnie tak ma być? Autorka mogłaby przecież pomyśleć o urozmaiceniu życia głównych bohaterów innymi sposobami. Bo w chwili obecnej, najciekawszym wątkiem kolejnych powieści wydają się być same morderstwa - małżeństwo Eve i Roarke'a wyraźnie schodzi na drugi plan Evil or Very Mad