Forum www.indeath.fora.pl Strona Główna
 Home    FAQ    Szukaj    Użytkownicy    Grupy    Galerie
 Rejestracja    Zaloguj
Sława i śmierć

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.indeath.fora.pl Strona Główna -> Ulubione cytaty
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
AScarlett
Administrator
PostWysłany: Nie 15:33, 18 Sty 2009 Powrót do góry


Dołączył: 15 Sty 2009

Posty: 310
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Toruń
Płeć: K

Summerset czekał na nią w hallu.
- Poruczniku, jest pierwsza dwadzieścia w nocy.
- Wiem, która jest godzina. - Odsłoniła zęby, niczym rozeźlony pies, kiedy Summerset próbował nie wpuścić jej na schody. -Wyjaśnijmy sobie od razu jedną rzecz, koleś. Ty nienawidzisz mnie, ja nienawidzę ciebie. Tyle tylko, że ja mam odznakę. Więc zejdź mi z drogi albo wpakuję tę twoją kościstą dupę do pierdla za utrudnianie policjantowi czynności służbowych.
Summerset uniósł głowę z godnością.
- Czy mam przez to rozumieć, że o tej porze jest pani jeszcze na służbie?
- Rozum sobie przez to, co chcesz. Gdzie on jest?
- Jeśli wyjawi mi pani, co ją tutaj sprowadza, z przyjemnością poinformuję panią, gdzie przebywa obecnie Roarke, i sprawdzę, czy może w tej chwili panią przyjąć.
Eve straciła resztki cierpliwości. Wbiła łokieć w splot słoneczny Summerseta i wymijając skuloną z bólu postać, rzuciła jeszcze przez ramię:
- Sama go znajdę.
Roarke nie był jeszcze w łóżku, nie znalazła tam też śladów obecności jakiejś drugiej osoby. Nie była całkiem pewna, jak by zareagowała, zastając go w ramionach jakiejś seksownej blondynki. Nie zastanawiając się nad tym dłużej, zawróciła w stronę jego gabinetu, ścigana przez obolałego Summerseta.
- Zamierzam złożyć skargę.
- Składaj sobie - warknęła przez ramię.
- Nie ma pani prawa wkraczać na prywatną posesję, i to w środku nocy. Nie pozwolę, by przeszkodziła pani Roarke'owi. -Summerset jednym susem dopadł drzwi gabinetu, zasłaniając je własnym ciałem. - Nie pozwolę.
Eve ze zdumieniem stwierdziła, że służący jest czerwony na twarzy i z trudem łapie oddech. Oczy niemal wychodziły mu z orbit. Uznała, że nie jest to wynikiem bólu czy zmęczenia, lecz nadmiaru emocji.
- Zabrakło ci pary, staruszku, co? - Parsknęła i nim Summerset mógł zareagować, uderzyła w gałkę otwierającą automatyczne drzwi.
Lokaj złapał ją za ramię, a Roarke, który odwrócił się właśnie od ekranu monitora, ze zdumieniem patrzył na szarpiącą się dwójkę.
- Dotknij mnie raz jeszcze, ty sztywny sukinsynu, a będziesz leżał na deskach i kwiczał jak zarzynane prosię - ostrzegła Eve, unosząc zaciśniętą pięść. - Dla takiej satysfakcji gotowa jestem oddać nawet odznakę.
- Summerset - powiedział Roarke łagodnie. - Ona naprawdę to zrobi. Zostaw nas samych.
- Przekroczyła swoje uprawnienia...
- Zostaw nas samych - powtórzył Roarke. - Zajmę się tym.
- Jak sobie życzysz. - Summerset poprawił nakrochmaloną marynarkę i ruszył w głąb korytarza.
- Jeśli chcesz mnie stąd wyrzucić - warknęła, podchodząc do biurka- będziesz musiał znaleźć sobie kogoś lepszego niż ten nadęty dupek.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez AScarlett dnia Nie 15:34, 18 Sty 2009, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
Miss In Death
Members
PostWysłany: Wto 15:39, 25 Sie 2009 Powrót do góry


Dołączył: 23 Sie 2009

Posty: 386
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: ze Śląska
Płeć: K

- W sumie to było całkiem niezłe przyjęcie.
- Mhm. Będą następne. Ale teraz muszę jeszcze coś ci powiedzieć.
- Tak? - Eve zgięła i wyprostowała palce, stwierdzając z ulgą, że w pełni odzyskała nad nimi władzę. Policyjni medycy znali się na rzeczy.
- Chcę, żebyś za mnie wyszła.
- Aha. No tak... - Zatrzymała się raptownie i spojrzała nań zdrowym okiem. - Co ty powiedziałeś?
- Chcę, żebyś za mnie wyszła.
Roarke miał potężnego siniaka na szczęce, krew na marynarce i przekorny błysk w oku. Zastanawiała się, czy czasem nie oszalał.
- Stoimy tu zmarnowani, obici, o dwa kroki od miejsca, w którym oboje mogliśmy stracić życie, a ty mnie prosisz, żebym za ciebie wyszła?
Roarke ponownie objął jż w pasie i przyciągnął do siebie.
- Nie mogłem wybrać lepszej okazji, prawda?


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Patrycja87
Members
PostWysłany: Śro 11:29, 23 Wrz 2009 Powrót do góry


Dołączył: 13 Lip 2009

Posty: 313
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z Tarnowa
Płeć: K

[i]- Kamera! - Eve uniosła palec. - Więc wszystko, co tu robiliśmy, jest nagrane? - Mrużąc oczy, spojrzała na basen. - Od samego początku?
- Dlatego właśnie wolę ludzi od automatów.
- Wszystko jest na tej dyskietce?
- Zajmę się tym.
Eve zaczęła coś mówić, potem jednak spojrzała na niego. Nie mogła się powstrzymać.
- A niech mnie, Roarke. Zawstydziłeś się.
- Ależ skąd. - Gdyby miał na sobie spodnie, ukryłby dłonie w kieszeniach. - To tylko dyskietka. Już powiedziałem, że się tym zajmę.
- Obejrzyjmy to.
Zatrzymał się raptownie, a Eve po raz pierwszy miała okazję zobaczyć, jak Roarke wybałusza oczy ze zdumienia.
- Słucham?
- Zawstydziłeś się. - Pochyliła się do przodu, by go pocałować, i wykorzystując chwilę nieuwagi wyrwała mu dyskietkę. - To słodkie, naprawdę słodkie.
- Przestań. Oddaj mi to!
- Nie ma mowy. - Rozbawiona, cofnęła się o krok i schowała dyskietkę za plecami. - Założę się, że jest naprawdę niezła. Nie jesteś ciekaw?
- Nie. - Próbował ją zaskoczyć, lecz była szybsza. - Eve, oddaj mi tę cholerną dyskietkę.
- To fascynujące. - Cofała się powoli w stronę drzwi. - Wyniosły, doświadczony Roarke czerwieni się jak chłopiec.
- Wcale się nie czerwienię. - Przynajmniej miał nadzieję, że nie. To byłby już szczyt wszystkiego. - Po prostu nie rozumiem, dlaczego mielibyśmy nagrywać takie rzeczy. To sprawy intymne.
- Nie zamierzam dać tego Nadine i poprosić o emisję. Chcę to tylko obejrzeć. Teraz!. - Rzuciła się biegiem do środka.
Roarke zaklął pod nosem i pobiegł za nią.[/i]


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Patrycja87 dnia Śro 11:30, 23 Wrz 2009, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
AScarlett
Administrator
PostWysłany: Czw 17:07, 24 Wrz 2009 Powrót do góry


Dołączył: 15 Sty 2009

Posty: 310
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Toruń
Płeć: K

Kocham ten cytat Smile Zawstydzony Roarke to coś niesamowitego. Więc jednak jest coś co go zawtydza Smile

Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Patrycja87
Members
PostWysłany: Pią 10:46, 25 Wrz 2009 Powrót do góry


Dołączył: 13 Lip 2009

Posty: 313
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z Tarnowa
Płeć: K

Cóż... Na jego miejscu też bym się wstydziła Very Happy Raczej trudno zachować zimną krew, kiedy się dowiadujesz, że ty i osoba, z którą byłeś/byłaś, zostaliście nagrani w najbardziej intymnych chwilach Twisted Evil

Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
karolajn19
Members
PostWysłany: Wto 12:56, 06 Lip 2010 Powrót do góry


Dołączył: 29 Kwi 2010

Posty: 83
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: OpocznO / Kielce
Płeć: K

<i>Eve wzięła głęboki, drżący oddech.
- Kocham cię - wyszeptała i wypuściła głośno powietrze -O Boże!
Radość, która ogarnęła całe jego ciało, była niczym letnia burza; gwałtowna, niepohamowana, oczyszczająca.
- Nie zakrztusiłaś się - mruknął, opierając czoło na jej czole.
- Ano nie. Może się do tego przyzwyczaję. - I może następnym razem nie będzie się czuć tak, jakby ktoś nakładł jej kamieni do żołądka. Przechyliła głowę i odszukała jego usta.</i>

Uwielbiam jak się godzą Very HappyVery Happy


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.indeath.fora.pl Strona Główna -> Ulubione cytaty Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB :: phore theme by Kisioł. Bearshare